fbpx
Blog Agnieszka Jasińska - Wielkanocny żurek

WIELKANOCNY ŻUREK

Lada dzień zagości na naszych stołach wielkanocny żurek, najbardziej polska zupa. Tak sądzę, bo jest to jedyna potrawa, do której nie „roszczą sobie pretensji” moi studenci zagraniczni. Każde inne „polskie” danie ma obce pochodzenie: pierogi ze wschodu, schabowy z zaboru austriackiego, kapusta z Prus.  A żurek jest „nasz”. To zupa, która budzi wiele kontrowersji: jedni ją uwielbiają, inni jej nienawidzą. Wydaje się, że jest to cecha potraw o wyrazistym charakterze.

Etymologia żurku prowadzi nas do zachodnich sąsiadów: żurek, albo żur pochodzi od niemieckiego słowa ’sauer’, czyli ’kwaśny’.  Specyficzny smak żurek zawdzięcza zakwasowi żytniemu.

Dawniej żurek był jedną z podstawowych i najtańszych polewek, którą można było przygotować w każdym domostwie.

Jerzy Bralczyk w książce „Jeść” przywołuje nieznane dziś już określenie osób nieokrzesanych o złych manierach. Mówiło się o nich, że były ’wychowane na żurze’. I nie chodziło tu o pochodzenie, lecz o cechę charakteru prostaka i grubianina. Prosta tania zupa ma dziś dużo bogatszą formułę: podawana jest z jajkiem, kiełbasą i boczkiem. W regionie, z którego pochodzę, czyli na Podkarpaciu, do żurku dodaje się też kawałki pokruszonego białego sera. W Wielkanoc obowiązkowo łyżkę tartego chrzanu. Dla podkręcenia smaku warto dorzucić duszoną cebulkę i majeranek.

’Żurkiem’, albo ’żurfiksem’  nazywano też kiedyś spotkanie towarzyskie połączone z posiłkiem. Nie jadało się podczas tych spotkań żurku, bo nazwa spotkania nie miała z zupą związku. Była spolszczeniem francuskiego ’jour fixe’ (czytaj: żur fiks) czyli ’stały dzień’.

A skoro mowa o francuskim ’jour’ (czytaj ’żur’), to w polszczyźnie mamy  liczne wyrazy, które pochodzą z tego języka i od tego słowa.  Są to ’żurnal’, 'dyżur’, 'bonżurek’’tużurek’. Te dwa niezbyt często dziś używane, ale może w czasie kwarantanny panowie przechadzają się po domu w takim odzieniu?

Tak czy inaczej, życzę Wam wszystkim najsmaczniejszego żurku podczas tych nietypowych  świąt. W bonżurku, lub bez.

Informacje o żurku pochodzą z książki Jerzego Bralczyka „Jeść”, wydawnictwo Bosz, 2014

Przewiń do góry
pl_PL